piątek, 6 lutego 2015

Malowanie żeliwnego grzejnika

Znienawidzone grzejniki żeliwne, które przez lata ocieplały mieszkania, ostatnio powracają do łask. Kiedyś uważane za szpecące, dzisiaj coraz częściej wykorzystywane jako element wyposażenia nowoczesnych mieszkań. Doceniane są również za trwałość oraz  właściwości grzewcze. Ze względu na te aspekty podjęłam się renowacji mojego żeliwnego grzejnika. "Renowacja"  to może zbyt dumnie brzmiące słowo, zwłaszcza, że całość prac została wykonana moimi amatorskimi rękami, wyposażona jedynie w strzępy
internetowej wiedzy i proste narzędzia z marketu budowlanego. Mimo iż, grzejnik nie jest idealny, jestem bardzo zadowolona z efektu mojej pracy.
 


jak pomalować żeliwny grzejnik?

Pracę nad odnowieniem grzejnika podzielić można na trzy etapy:
1. wygładzenie (usunięcie odpadającej farby, wyszlifowanie papierem ściernym)
2. czyszczenie (odpylenie i umycie grzejnika)
3. malowanie (nałożenie farby podkładowej i farby właściwej)
Uwaga: grzejnik powinien zostać wyłączony do momentu całkowitego wyschnięcia farby. 


Krótki spis wykonanych czynności i potrzebnych narzędzi w poniższym opisie:




Wygładzenie. Za pomocą szczotki drucianej (1) usunęłam najbardziej odstające i kruszące się pozostałości starej farby. Szpachelką (2) starałam się zedrzeć jej jak najwięcej. Łezkowaty kształt szpachelki był dużym ułatwieniem podczas ściągania farby z kątów żeberek. Następnie grzejnik wyszlifowałam papierem ściernym przeznaczonym do metalu (3). Z zewnątrz nie było to trudne, natomiast wewnątrz grzejnika wyszlifowałam te miejsca gdzie sięgała ręka lub w inny sposób udało mi dotrzeć z papierem ściernym.
Efekt wygładzania powierzchni kaloryfera:


Oczywiście za pomocą papieru ściernego nie jesteśmy w stanie usunąć całej starej farby, natomiast możemy tak wygładzić powierzchnię, że będzie ona odpowiednia na przyjęcie farby.



Czyszczenie. Grzejnik odpyliłam - za pomocą odkurzacza, szczotki, szmatek. Następnie po prostu go umyłam - gąbką z płynem do mycia naczyń, a później jeszcze raz samą wodą, by dokładnie spłukać płyn. Można jeszcze przetrzeć grzejnik benzyną ekstrakcyjną, aby odtłuścić jego powierzchnię.



 

Malowanie. Do malowania niezbędne okazały się trzy rodzaje pędzli. Przy użyciu małego pędzelka (1), nałożyłam antykorozyjny podkład do metalu na odsłonięte po szlifowaniu surowe, metalowe miejsca. Przy pomocy prostych pędzli (2) pomalowałam wierzch grzejnika białą farbą, a powierzchnie żeberek w środku malowałam za pomącą pędzla o wygiętym końcu i długim trzonku (3). I znowu konieczne było użycie małego pędzelka, którym mogłam dotrzeć farbą w trudno dostępne zakamarki. 
Farbę podkładową do metalu (Nobiles, Nobikor) nałożyłam dwukrotnie w odstępie 20 h. Po odczekaniu czasu całkowitego schnięcia, podanego przez producenta farby podkładowej (20 h), nałożyłam białą farbę do kaloryferów (Śnieżka). Po odczekaniu 4 h, nałożyłam drugą jej warstwę.


Ze względu na nierówności starego już żeliwa, mimo szlifowania papierem ściernym, powierzchnia kaloryfera nie jest idealnie gładka. Jednak dzięki zastosowaniu farby z połyskiem, od powierzchni grzejnika odbija się światło, co powoduje, że nierówności nie są bardzo widoczne. Lepszy efekt widoczny jest po nałożeniu drugiej warstwy farby.

Podsumowując, grzejnik możemy odnowić sami w domu, bez zdejmowania go ze ściany. Efekt pracy zależy od tego jakimi dysponujemy narzędziami i jak dużo mamy cierpliwości, a także od stanu początkowego naszego grzejnika. Mój wyszedł całkiem przyzwoicie, mogę nawet powiedzieć, że jestem z niego zadowolona :)

A Wy? Macie jakieś doświadczenia z malowaniem grzejników?

Samo malowanie nie wystarcza? Koniecznie zobaczcie 10 pomysłów na osłonę na grzejnik diy.


6 komentarzy:

  1. hej, jak się sprawuje grzejnik po 2 latach? :) super opis i super zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Farby proszkowe kupuję tylko i wyłącznie na stronie www.cromadex.pl - gorąco polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja akurat takich rozwiązań nie lubię i wolę stawiać na najbardziej popularne propozycje. Ostatnio znalazłam je na stronie https://www.interblue.pl/ i chyba to właśnie będzie moim ratunkiem w zimę. Jesteśmy też w trakcie remontu, więc na razie nie mamy wszystkiego zrobione w taki sposób, jakbyśmy chcieli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stawiamy na farby gwarantujące wysoką jakość w stosunku do ceny? Polecam www.cromadex.pl.

    OdpowiedzUsuń
  5. W wielu domach występują jeszcze stare grzejniki żeliwne. Tego typu elementy są nieestetyczne, dlatego wiele osób decyduję się na ich wymianę. Taki remont instalacji bez problemu przeprowadzą fachowcy, których usługi zamówić można za pośrednictwem strony https://www.hydraulik.poznan.pl/.

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki żeliwny grzejnik nadaje taki vintage vibe w mieszkaniu. Parę mieszkań z takimi modelami już obskoczyłem. Obecnie sam wybieram grzejnik łazienkowy i stawiam raczej na modele nowoczesne :)

    OdpowiedzUsuń